wtorek, 19 marca 2013

Brzdęk.

Siema. :)

Nie wytrzymałem do piątku. xD Znalazłem chwilkę wolnego to coś napiszę. Nie wiem o czym. Hm... O moim ukochanym instrumencie. :)

 
Źródło:  wallpapers.free-review.net 

Instrument ten miał swoje początki ok. 5000 lat temu. Przez wieki były modyfikowane, ulepszane, aż doszło do stworzenia gitar w obecnej postaci. Gitara jest instrumentem strunowym szarpanym.

Istnieją różne typy gitar:
-gitary klasyczne,
-gitary akustyczne,
-gitary elektryczne,
-gitary basowe,
-gitary elektro-akustyczne,
-gitary elektro-klasyczne
-gitary elektryczno-akustyczne.

Zastanawiam się, jaką gitarę bym wybrał, gdybym mógł i myślę, że najlepszym rozwiązaniem byłaby gitara elektryczno-akustyczna (hollow body).


Za ikonę gitary śmiało możnaby uznać Jimi`ego Hendrix`a. Chyba wiecie, o kogo chodzi. ;)

Źródło: www.musicroom.com


Teraz jeszcze trochę bezsensownego gadania o gitarze:

Przygodę z gitarą zacząłem jakiś rok i cztery miesiące temu. Moja siostra wzięła gitarę mamy i zaczęła sobie brzdąkać. Potem ja wziąłem tą gitarę. Spróbowałem złapać jakieś chwyty z pisma harcerskiego mojej mamy. Udało się. Nie wiem jakim cudem, ale się udało. I tak w domu siedziałem kiedy mogłem (i nie mogłem) i ćwiczyłem, uczyłem się, żeby umieć grać. Tak, jestem samoukiem. 

Bezcenne było uczucie, gdy poszedłem na zajęcia gitarowe (uczę się tam tylko piosenek, grać nauczyłem się sam, jak już wspominałem) i pan spytał mnie ile lat już gram. A ja, że siedem... miesięcy. Hahah, rozbawiły mnie miny wszystkich, którzy tam byli i zaczynali swoją przygodę z gitarą. Ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć. Codziennie, jeśli to możliwe.

Tak więc granie na gitarze (i śpiew) to moja pasja, którą zamierzam kontynuować. Mam nadzieję, że uda mi się związać z nią moją przyszłość.


Tyle na dziś. Idę, bo jutro mam konkurs i zagram oraz zaśpiewam "Where did you sleep last night" w wersji Nirvany. Dobranoc. ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz